Znaleziona razem z ZOZem po dwóch godzinach kopania postanowiliśmy się zamienić ale wyjście z półtora metrowego dołu okazało się za trudne więc kopałem dalej. Skrzynka nagle wyłoniła się gdzieś z boku wykopu. Wrażenia nie do zapomnienia. Wreszcie zrealizowałem swoje marzenie z dzieciństwa związane z kopaniem dołów na plaży :P