Fantastyczne miejsce. Co prawda wchodząc do schronu musiałam walczyć z obrzydzeniem, ale było warto. Tak dużego schronu jeszcze nie oglądałam od wewnątrz. Klimatu poszukiwaniom nadawał zapalony znicz zostawiony przez BartkaPL przy wejściu, żeby łatwo odnaleźć drogę powrotną;) Wielkie dzięki za kesza!:)