Jeszcze w trakcie rozpoznawania przez nas terenu pojawila sie rowerzystka w podejrzanie wygladajacym GPS
- i tak oto poznalismy Dzyndzoline ( pozdrawiamy)<br />
Drzwi nie byly zadrutowane wiec z dostaniem sie do kabiny nie bylo problemu - a tam juz szybko poszlo...<br />
Lokomotywy naprawde piekne, niezle zachowane - oby jak najdluzej.<br />
Pozdrawiamy<br />
Mezon & Set wraz z Agatka