Wymęczona, z rozwalonym siodełkiem, skrzypiącym rowerem wyruszyłam już pieszo za Strykerem. Moja logika odmówiła posłuszeństwa i nawet nie wiedziała ''ile płaszczyn '' znajduje się w zagadce i ile ''twarzy'' widnieje na budynku. :D Świetna skrzyneczka. Jeśli "Młodzieżówka" zarekomendował, mam nadzieję,że częsciej będzie odwiedzał miasto. Mówię to ja, Wrocławianka od siedmiu boleści. :D