Dobrze schowane maleństwo. Dookoła surowe otoczenie, a keszynka słodko schowana unika ludzkich spojrzeń. Bardzo się cieszę, że tu przyjechaliśmy, miesce robi wrażenie. Kiedy przymkniesz oczy, słyszysz jeszcze gwar przebrzmiałych rozmów, widzisz szczęśliwe choć zmęczone twarze, czujesz zapach inki, parującej z termosu. Kiedyś tu musiało się duuuużo dziać :)