Jasna sprawa, nigdzie nie wchodziliśmy bo co tam ciekawość, co tam widoki, co tam foty ;). Ekstra miejsce, znów moje miasto dzięki bobrowaniu uchyliło jedną skrzętnie do tej pory skrywaną tajemnicę. Oby nie zalało pojemnika. Mały niedosyt, chciałoby się tu coś bardziej urbexowego... TFTC!