Cóż, na miejscu pojawiliśmy się jako drudzy, ale za to w logach pierwszy wpis:) GK chyba nas polubił, bo postanowił zabrać się za naszym pośrednictwem w dalszą podróż, ale że kesz jakiś taki pusty bez niego, to zastąpi go niebieska fura (z oczkami). Dzięki!