Iście sielskie, malownicze klimaty towarzyszyły miejscami tej wyprawie, aż chciało się chłonąć i pozostać na dłużej, zatrzymać na moment w czasoprzestrzeni... co zdarza mi się raz po raz, a nawet troszkę częściej... Podjęta podczas "obrabiania" szlaku zielonego w wesolym towarzystwie Naruu, Prjd, Dante_Globtroter. Aaaa, sielankę zakłócił na moment mały fiflak, ale to i tak nic w porównaniu z tym, co przyniosło "za czas jakiś"
Out: nic, in: magnesik.