Śladów ścieżki nie dojrzeliśmy, ale co tam! Ponoć najważniejsze to znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, trafić na właściwych ludzi... Jakież ja miałam ogromne szczęście i splot wydarzeń pozwolił natrafić na wszystko w pakiecie... szczególnie zaś na kolegę Full Service, który to z niespotykaną, wrodzoną sobie gracją i subtelnością włada imbusami jak nikt inny



To zmieniło naszą wyprawę w dość istotny sposób, sprawiło że mogłam poczuć się naprawdę wyjątkowo

Przepraszam, ale z tego też tytułu samą skrzyneczkę pamiętam jak przez mgłę. Są w końcu sprawy ważne i ważniejsze... a najważniejsze to docenić fachowca

i towarzystwo Naruu, Prjd, Dante_Globtroter.