Kawałek czasu tu nikogo nie było, a szkoda bo miejsce warte odwiedzenia. Tak jak poprzednicy podczas podejmowania skrzynki wydawało mi się, że z każdego okna ktoś mnie obserwuje. Starałem sie zachowywać naturalnie i zrobić co do mnie należy najszybciej, jak tylko potrafię. Nawet nie jestem pewny, czy wpisałem swój login (datę na pewno) . Proszę następnych gości o powierdzenie... Dziennik jest lekko wilgotny. Nadaje się do wpisów, ale całość jakby potrzebowała lekkiego serwisu. Dzięki za ten kesz. Nigdy bym się tu nie zatrzymał, gdyby nie ta zabawa.