Wiele razy przejeżdżałem obok i jakoś nie było czasu zaglądnąć do bazyliki, ale wreszcie się udało - dzięki geocachingowi. Na miejscu przeraziła mnie ilość ludzi - pielgrzymka i łowienie bez karty wędkarskiej. Ktoś ogłosił zbiórkę i zrobiło się pusto, więc myk.... i zaliczona.