Znalazłem, ale ze skrzynki z wąsami zostały... same wąsy i zatyczka. Reszta pewnie poleciała w daleką podróż ku centrum Ziemi. Mając czystym przypadkiem na podorędziu zapasowy pojemnik by Głowa, odkręciłem wąsy i przykręciłem je do nowej pokrywki, dodałem nowy logbook, ołówek i voila! keszyk doznał reinkarnacji ;)
Obrazki do tego wpisu:Stare wąsy na nowej gębie ;)