Byłem, ale musiałem odpuścić. Samotny facet musi się liczyć w tym miejscu z ciągłym "oblukiwaniem" przez stateczne poznańskie rodziny oraz mamusie z dziećmi. Wszyscy, jak na złość, wylegli na sobotnie zabawy w śniegu. Trzeba będzie wrócić z "obstawą". A tak pozostało ustalić azymut na VIP-2 i w długą. Wojtek