Skrzynka nie była w oczywistym miejscu, tylko kawałek z boku. Trochę się naszukaliśmy. Swoją drogą, o ile Baczyński był świetnym poetą (moim ulubionym), to żołnierzem był kiepskim. Kiedy rozpoczeło się powstanie był zupełnie w innym miejscu, niż powinien.