Keszyka trzeba chyba naprawic, bo co prawda sznurek jest, ale wcale nie jest zagadka gdzie szukac kesza, poza tym pewnie elementy sa popekane. A w okolicy kesza napewno mieszkaja dziki - widac liczne slady ich bobrowania, a w kapielisku blotnym nawet slady kopytek sa. Glosno obwieszczalismy swoja obecnosc i szybko uciekalismy do auta :D