Udało się wreszcie za trzecim razemByć średnio co pół roku i odbijać się od kesza, bo to zginął, bo to coś tam, to trzeba mieć pechaDzisiaj udało się znaleźć szybko, ale z wydobyciem gorzej. Ciuchy 'wyjściowe' a schowanko tak głębokie, ze musialam klasc sie na brzuchu by wyjac keszaPałac obejrzany przy poprzedniej wizycie, wiec dzisiaj tylko keszyk ;)