No dobra, przyznaję że nigdy, ale to przenigdy, wielokrotnie stojąc w rzeczonym miejscu nie spojrzałam tam gdzie powinnam, za co biję się w pierś, a nawet i dwie! Dlatego też rozwiązanie quizu nadeszło przypadkiem podczas spaceru z Naruu, Ntu i Prjd, którzy to podstępem posłużyć się musieli bym spojrzała w górę... i tu zaświeciły mi się gwiazdki, oko lekko z orbit wyszło na znak zdziwienia, no bo jakiż to człek nieuważny i roztrzepany bywa na co dzień, bo że ślepy to chyba dodawać nie muszę