Znalezione.
Wejście do schronu jest straszne, przez 10 minut zastanawialiśmy się czy wejść. Ale zakłaład o piwo, kto pierwszy wejdzie i jakoś poszło.
Po przejściu 5 metrów jest już ludzko. 1 kondygnacja zasyfiona przez meneli - nawet kibelek jest zrobiony, prześcieradła. Natomiast 2 kondygnacja dobra, mało zasyfiona. Na ścianach podpisy od 1985 do 2006r - czyli mało kto tam wchodzi obecnie, Kesz szybko znaleziony. Polecam.
Obrazki do tego wpisu:http://youtu.be/GUwhnG28Qow