niedzielne popołudnie zaraz będzie padać ... a my żytkiem, oczywiście potem okazałało się że można było łatwiej
na miejscu tradycja i klasyka geokeszyngu trochę mrówy się rzucały ale wyrwaliśmy im pojemnik, dziękuję z coina wymieniłem go nie pamiętam już na co, no i dzięki za kesza ostatniego podczas II wyprawy na I serduszko którą przeszliśmy z marabutową Masajm, Fishem a czasami także ze Srykerem dzięki za towarzystwo i za wszysko
pozdrowienia !