Hmmmm... we Wrocławiu i okolicach nie ścigacie się po FTFy? Zaszczytne miejsce na pudle czekało na nas cały weekend; Kesz podjęty wspólnie z Rredanem podczas powrotu do domu, po osłoną nocy głębokiej i deszczu zimnego. TFTC! Pozdrowienia z Poznania :)