Podjęta szybko uciekając przed czarną chmurą, która widocznie i tak (jak okazało się chwilę potem) była mi przeznaczona z całą swą bogatą zawartością... Tak więc, jak to na gorzelnię przystało, wracałam zalana z niej maksymalnie
Ciekawa historia i punkt na mapie Poznania, dzięki!