Zdobyta podczas wspólnego wypadu na Swierklaniec w towarzystkie Akallabetha,Herna oraz Ipisa. Skrzykna od dawna znana i planowana, dziś zostawiliśmy ją sobie na koniec. Co do tego czy tam jest jeden jedyny charakterystyczny obiekt bym się sprzeczał, ale w końcu Hern wypatrzył. Samo miejsce finału bardzo intuicyjne. Dzięki za kesza.