Szosówką w butach SPD ciężko się dostać. Na szczęście nie byliśmy tak ubrani :)<br />
Gwoździem (nomen omen) szukania było spotkanie z dzikiem.<br />
Zabrałem geokreta Dreamcatcher. Wydaje się, że oficjalna ewidencja kretów nie zgadza się z rzeczywistością (czyli ktoś zabrał krety i nie zaktualizował stanu).