A niech to! Po reaktywacyjnych przenosinach kesza zostawiłem wspłrz. starego miejsca. Do dziś nie rozumiem jak to sie mogło stać. Do szanownych nieznalazców wysłałem paczki z głową posypaną popiołem. Na szczęście przeprosiny zostały przyjęte. Dzięki za serwis współrzędniowy.