Noooo, udało się
jakoś w zeszłym rou nie umiałem trafić na start
Tym razem sie udało, ale potem wcale łatwiej nie było i ze 3 rundki tam i sporotem zrobiłem. Dalej prosto za korzeniami jakos inaczej zistrpretowałem
Ale wązne że sukces. Klimatyczny keszyk, z zachowanymm w konwencji logbookiem
miejsce odwiedzone podczas kolejnego rowerowania po toruńskiej ziemi. Dzięki za kesza :)