I ja uczestniczyłam w spotkaniu;) Mało tego pierwszy raz miałam też okazję zwiedzić teren i piękne miejsca okolic Kurozwęk (czy jak mawia Monia k**awęk
I Szydłowa. Żal trochę keszy, których nie było, ale mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję powrócić w ten rejon i poprawić statystyki
Mastergrabie dzięki za wręcz pedantyczne przygotowanie spotkania. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie wizyta w UM;) A co najważniejsze - jak sama nazwa wskazuje spotkanie tworzą ludzie i tutaj wielkie pozdrowionia dla Darkmoorów, których lata nie widziałam ;)Całej gwardii regularnej ekipy spotkaniowej, na którą zawsze można liczyć i która zawsze umila zloty. I dla Cichego, który nie był cichy. Bardzo też się cieszę, że poznałam parę osób z odlegleszych regionów, gdzie nie bywam często i nie ma okazji to spotkania. Jednym słowem lub kilkoma: było cudownie;)