Nie do końca wiemy jak opisac przygodę, która nas tutaj spotkała. Krótko mówiąc okazuje się, że pomnik obecnie ma strażników. Byli dośc agresywni - obijali nam okna, atakowali samochód. Mowa jest o szerszeniach. Troszkę nas obsiadły... Próbowaliśmy różnych sztuczek, ale lepiej z tymi stworzeniami nie zadzierac tym bardziej, że było ich tam naprawdę dużo. Szkoda, że się nie udało podjąc skrzynki... Nie ma to jak prawie patrzec na skrzynkę i nie miec możliwości jej podjęcia
Może kiedyś wrócimy.