2012-06-09 20:10
ton
(
422)
- Found it
Skrzynka znaleziona z Maksiem i Mikim na rowerach, w ekipie z JJPKB w pełnym składzie, na rowerach takoż (:
Kesz strasznie nas przeciorał po krzakach i innych miejscach, wynik nieco ponad 3 h w lesie w poszukiwaniu tego kesza to:
- jeden telefon utracony podczas szturmu na jaskinię (niestety ten z GPSem i programami do keszowania),
- jeden wielki guz na głowie zarobiony podczas ucieczki z jaskini,
- wywrotka Mikiego podczas szalonego zjazdu rowerowego nad brzegiem przepaści,
- trzy kleszcze zdjęte ze mnie i jeden z Mikołajka w czasie kolejnych dwóch dni,
- kilka punktów pośrednich zaliczonych i na końcu jeden kesz finałowy zdobyty!
Przy okazji dla kolejnych zdobywców: jeśli jesteście na rowerach, do finału zdecydowanie lepiej podjechać drogą!!
DzK!