#424 t<br />
Wcześniej byłem w "Rezerwacie" Makosa. Tam przegonił mnie jakiś człowiek wchodzący do drzwi widniejących na spoilerze. Pomyślałem, że może tu będzie łatwiej, w końcu wirtual. <br />
Przystaję na poboczu, środek nocy. Nie mija pół minuty za mną staje inny samochód, nie gasi świateł. No i jak to było z Klosem i Sztyrlicem. I on nic, i ja nic. Ja chcę przeczekać i zaliczyć skrzynkę, ale on? W końcu ktoś tam wysiada, samochód odjeżdza, mi tętno spada do normalniejszych poziomów.<br />
A skrzynka, a właściwie pomnik? Wielkie dzięki, nie wiedziałem o tym miejscu. Ciągle niezrozumiały kawał historii. I tyle ludzkich cierpień.<br />
Na szczęście w tym momencie na bilboardzie nie ma już żółnierza, jak za shchenkowych czasów, a jest Królik Bugs.