2012-06-17 15:30
uziel75
(
96)
- Note
Podczas wyprawy rowerowej miałem zebrać wszystkie kesze w Zaniemyślu. Niestety - gdy pierwszy raz tu podjechałem, to na ławce siedziała rodzinka. Pojechałem więc po następną skrzynkę. Gdy wróciłem tu po kilkudziesięciu minutach, to na moich oczach na ławce rozsiadła się kolejna rodzinka z dziećmi. Po prostu pech... Ale taki urok niedzieli. Będzie trzeba odwiedzić Zaniemyśl raz jeszcze.