JEST!!! To jeden z keszy na którym na szukaniu w terenie spedziłem tak dużo czasu (ponad 2 godziny). Nie jestem orłem matematyczno-fizycznym (raczej humanistą) więc obliczenia, wzory to dla mnie katorga. Błedy w obliczeniach miałem prawie jak donośność tego moździerza (od 20m do 1,5 km). W sumie jakoś udało mi się dojść w rejon poszukiwań ale tutaj też nie było lekko. Wierzba nie chciała się ujawnić
Pzdr. Zabrałem 2 GK i cert STF. Dzięki za zabawę