Muszę przyznać, że skrytka mi się podobała - niby nic, las, jak w sporej części okolicznych keszy... ale miejsce odludne, można spokojnie dobrać się do skrzynki
Dodatkowo miejsce musiało być niedawno odwiedzone, ponieważ na drzewach koło kamienia z tablicą były zaczepione flagi żydowskie. Widocznie Giełczyn nie jest aż taki zapomniany ;)
Fanty też spoko, także polecam wybrać się tam wszystkim, którzy jeszcze nie zaliczyli tej skrzynki.