2012-06-14 20:20
yanek_00
(73)
- Znaleziona
Właściwie to nawet nie wiem jak to opisać, podczas podejmowania skrzynki nad głowami przeleciał jeden samolot, w trakcie odwrotu była okazja obejrzeć drugi, wylądował bo było słychać charaketerystyczny wsteczny ciąg i chwile potem... I chwilę potem dotarł do nas niewyobrażalny dzwięk, coś na wzór startującej rakiety tylko że ten odgłos dobiegał zewsząd, dokładnie penetrując czaszkę. O ile nie jestem jakoś szczególnie bojaźliwy, tak to doświadczenie wywołało u mnie gęsia skórke, a właściwie to skórę pomarańczy i spory wewnetrzny lęk. Nie mam pojęcia co to było, ale na pewno nie samolot.