Daję znakomitą za tę adrenalinkę w postaci sąsiada na balkonie z lornetką i za kartkę w środku z groźbami z kategorii przyzwoitych. Ubawił mnie pan, który nie wpadł na pomysł wyrzucenia kesza , a zostawienia dla kolejnych (niepożadanych) znalzaców informacji. Niebawem dodam zdjęcie :)