Co ja się naszuykałem tego kesza. Najpierw kordy zaprowadziły mnie w miejsce gdzie właściwie był jeden kamień. Konsultacje telefoniczne z jednym z poprzednich odkrywców kesza zawęziły mój krąg poszukiwań. Koniec końców trafiłem na właściwe miejsce chyba po 20min szukania.