Znalazłam szybko, bo pudełko było praktycznie na wierzchu. Z braku czasu domaskowałam bardzo prowizorycznie, następnego znalazcę proszę o zaopatrzenie się po drodze w jakiś kamień. Wyczyściłam wnętrze i wywaliłam roztopiony cukierek, ale nadal jest wilgotno, a logbook trochę zardzewiał.