Razem z Okrzykiem na dobry początek bardzo łażącej nocy. Nie udało nam się fizycznie wpisać do logbooka - tzn. na upartego byśmy mogły, ale był zupełnie przemoczony i całkiem pełny. Nie chciałyśmy go psuć jeszcze bardziej. Dysponujemy fotką kesza i logbooka, więc jeśli Założyciel życzy, prześlemy na priv.