Samochodem dojechałem do samego cmentarza. Gps z początku szalał, doszedłem do miejsca gdzie pokazał zero i nic nie zobaczyłem ,żadnej wystającej płytki , po chwili konsternacji kopnełem ściółkę nogą i ukazała się płytka ,a pod nią skarb.Skrzynia full wypas.Zabrałem rum ,a wpuściłem do puszczy żubra, bo tam będzie się dobrze czuł.