Prawie koniec dzisiejszej jazdy. Kesza dopadłem zdyszany nie z powodu górki a wilków i niedźwiedzi na znakach umieszczanych przez dowcipnych drogowców. Jedziesz sobie rowerkiem a tu znak : "Zwolnij - wilki" - dla mnie to raczej powód by przyśpieszyć. Potem znowu " Zwolnij - niedźwiedź". Bardzo dowcipne, niedźwiedź to raczej powód by dymać ile siły w nogach.