Oczywiście macanie zaczęliśmy nie z tej strony. Później jak już udało nam się ją namierzyć, to niestety okazało się, że jakiś pan stał sobie za nią i nie chciał się ruszyć. Czekaliśmy długo, aż w końcu zagadaliśmy do pana, wyjaśniliśmy zabawę i zabraliśmy skrzyneczkę
Pan powiedział, że tajemnicy dochowa, a na takie "głupoty" nie ma czasu. Skrzynka schowana na bezczelnego, rzuca się w oczy, ale kto nie szuka, ten nie zauważy ;-)