Fajnie, że jest kesz w takim miejscu, inaczej pewnie nigdy bym się tu nie zatrzymał. Miejsce faktycznie dość przypałowe, musiałem chwilę poczekać z odłożeniem, aż właściciel się schowa za domem. Skrzynka była całkowicie widoczna, więc zamaskowałem jakimiś resztkami roślinności.