2012-06-04 15:30
Nati.
(4867)
- Znaleziona
Jakie to dzisiejsze keszowanie było pod górkę! Cały czas schody, cały czas coś. Zniechęcona i zmęczona już szłam po tą skrzynkę, nawet chciałam rezygnować, no ale skoro tyle już pokonałam? Idę. I tak namiętnie szłam, że z własnej tutaj akurat głupoty przeszłam calutką! calutką Rusałkę na około by zdobyć pomnik. Nie dość, że pieszo spod Teatru Polskiego, to jeszcze 5km na około zupełnie niepotrzebnie. A but obciera coraz bardziej :/. Na szczęście dzisiejsza pogoda zupełnie nie dopisała chyba integrując się z moim nieudanym keszowaniem dzisiejszego dnia i ludzi było niewielu. Rusałka zatem przyniosła szczęście. Miała być jako czwarta i ostatnia, a była jako druga, rozpoczynając przyjemniejszą część keszowania. Bez wymiany i jak pisał naruu w logbooku miejsca sporo (w tym drugim, jaśniejszym i czyściejszym). Acha. Skrzynka była lekko na widoku. Pogłębiłam dołek i zamaskowałam bardziej. TFTC. No... to teraz znów Botanik, znów Najlepszy Przyjaciel i znów Teatr Polski...