Jednym wpada w ręce, innym nie
Oj, mocno wciśnięta była! ale nic to, tyle razy zabierałam się za nią, więc teraz odpuścić nie mogłam. Tylko jak tu odłożyć, gdy nagle ludzie wypełzli zewsząd?!... w dodatku wszyscy zachowujący się "dość inaczej", przesiadujący zbyt długo na ławeczkach bez dającego się bliżej określić celu, podejrzani zostali o keszerstwo
Skrzynka wysiedziała więc swoje, zwiedziła nowy dworzec, dworcowe księgarnie, ale ostatecznie wróciła na swoje miejsce... w końcu!