A jednak znaleziona! :> Nie ukrywam, że było dla mnie ciężko. Pożarty przez komary (chmara! Wszędzie!) oraz do tego pokrzywy. No ale był TTF grupowy. Od razu poznałem dwie nowe osoby i samego właściciela skrzynki
Rekomenduję, bo mimo pewnego stopnia toporności etapów, to jednak jest jedna z ciekawszych (jeżeli nie najciekawsza) skrzynka, z jakimi się spotkałem :)