W końcu zdobyta, spacer, błądzenie po parku, obserwowanie wiewiórek,
wąchanie kwiatów (niektóre z bliska nie pachną już tak ładnie) skrzynka
sprawiła nam trochę kłopotów aż w końcu rredan uruchomił swój telefon pomocy i
mimo podpowiedzi trochę pobłądziliśmy. Ze spoilera na miejscu było to ale nie
było tego albo nie było tego a było to ale w końcu odnaleźliśmy kryjówkę.
Zacząłem grzebać, szperać i kesza nie wygrzebałem za to wyskoczyła mi żaba (jak
ja nie cierpię żab… fuuuu…)
Wspólnymi siłami z Algidą i rredanem zdobyty.
Dorzuciłem GK
TFTC! :)