Z aniąmałą i Kasią. Wiedzieliśmy, że nie damy rady zwiedzić muzeum i rozważaliśmy odłożenie zdobywania kesza na następny raz, ale potem pomyśleliśmy, że kesze giną nawet w mniej uczęszczanych miejscach i zdecydowaliśmy się jednak podjąć teraz. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kesz :)