Znaleziona podczas rowerowej wycieczki po południowych rubieżach Warszawy i nie tylko:) Niestety mam złe wieści o skrzynce, ale nie tragiczne - otóż w środku kesza było tej kleistej wody aż po pokrywkę, a co za tym idzie, zawartość, była w nienajlepszym stanie. Wysuszyłem co się dało, worek wywaliłem razem z tymi fantami, które rozmiękły. Niestety do logbooka nie dało się wpisać, więc zrobiłem zdjęcie na potwierdzenie odnalezienia.
Samego kesza natomiast włożyłem do tej samej dziupli, ale do górnej części pnia. Następnego znalazcę uprasza się o zabranie nowego logbooka, bo obecny jest w stanie agonalnym. Dzięki za skrzynkę!
Pictures for this log entry: