Mimo tego, iż nie miałem zaliczonych wszystkich etapów, chłopaki zabrali mnie na finał. Doszliśmy w pobliże kesza, ale postanowiłem nie podchodzić do samej skrzynki, by nie psuć sobie zabawy... Zostałem więc na "czatach". Po chwili chłopaki wrócili w szampańskich nastrojach, oznajmiając mi, że też zostałem dopisany!
Więc gwoli przyzwoitości wypadałoby zgarnąć resztę keszy z projektu. Już teraz bardzo dzięki za projekt. Przy czasie ogarnę resztę. TFTC!