2012-05-12 22:09
sniperad
(
712)
- Note
Ponownie odbiłem się od kesza, myślałem że sobotni wieczór będzie spokojniejszy, ale ludzie tłumnie niestety dopisali. Ponownie wydawało mi się że ktoś kręcił się po opuszczonym budynku naprzeciwko kesza... Jakaś grupka siedziała nieopodal, samochody, rowerzyści non stop jeździli a dotego upierdliwy starszy Pan, który cały czas mi się przyglądał. Pozostaje mi wrócić po raz kolejny, ale tym razem może z obstawą/maskowaniem.