Bardzo ciekawy opis. Atakując od strony ogródków działkowych można było pomarzyć o przyjaznym smoku, który by umożliwił przejście na drugą stronę małego, a jednak dość szerokiego po opadach strumyka. Bez smoka się udało i suchą stopą też.
Co do skrzynki, to niestety obecne miejsce ukrycia dość rzuca się w oczy przez co skrzynka była niszczona, a i wiele "kultury" we wpisach znaleźć można
Ocenę podnosimy.
Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin